Chipsy fat free to moje odkrycie roku. Coś z cyklu: zjem cheeseburgera, duże frytki i cole - oczywiście light bo od dzisiaj jestem na diecie.
A tak poważniej, to skusiłam się na nie bo byłam ciekawa smaku chipsów w wersji light i muszę przyznać, że były dobre
Jedna z wielu alejek zamrożonych produktów, które zajmują 1/3 powierzchni sklepu
Jajka w kartonach
Galony z mlekiem
Galony z sokami
Popularne przekąski z suszonego mięsa, które przypominają mi mięsne przekąski dla psów.
Na chipsy light też bym się skusiła;) a o galonach z mlekiem to marzę że się pojawią w polskich sklepach :)
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa smaku tych chipsów:D
OdpowiedzUsuńa ja jestem ciekawa jak smakuje takie suszone mięso :)
OdpowiedzUsuńJaja z kartoniku? A fe... Czy samodzielne rozbicie jajka jest takie trudne i czasochłonne?
OdpowiedzUsuńJestem bardzo ciekawa smaku tego suszonego mięsa :)
Pringelsy są pyszne!! Ale coś mi się nie chce wierzyć, że nie mają tłuszczu.... :D
OdpowiedzUsuńMają o połowę mniej kcal niż te standardowe.
Usuńto suszone mięso mnie przeraża:P chyba bym nie spróbowała, choć kojarzy mi się trochę z takimi naszymi mocno wysuszonymi kabanosami:p
OdpowiedzUsuńTo mięso jest okropne w smaku i uwierz mi w niczym nie przypomina kabanosa ;)
UsuńHmmm... jajeczka i mięsko mnie ciekawi ;)
OdpowiedzUsuńMięsko mnie jakoś brzydzi... Jak jaja w kartonach :p
OdpowiedzUsuńNo,ale takiego pringelsa bym zjadła :D
Pozdrawiam,
Marta
taki galon z sokiem chętnie bym capnęła :D
OdpowiedzUsuńchętnie też skubnęłabym takie chipsy w wersji light :P
OdpowiedzUsuńJezu,ale ja Ci zazdroszczę :) Ale troszkę to mięsko jakoś tak...nie bardzo :P
OdpowiedzUsuńhttp://inspiredbylifeman.blogspot.com/
jajka najlepsze !:*
OdpowiedzUsuńobserwuje i zapraszam do mnie
www.onee-life.blogspot.com
jejku oni samą chemię jedzą - choć kiedyś uwielbiam pringels :P
OdpowiedzUsuńMmm pringlesy!
OdpowiedzUsuńKompletnie nieapetycznie to wszystko wyglada :P
OdpowiedzUsuńpringlesy ;p
OdpowiedzUsuńte czipsy są fuj :D
OdpowiedzUsuńWow.. Przerażają mnie rozmiary produktów w USA. Wyobraziłam sobie, że nie miałabym tam auta i musiałabym te wielkie galony mleka i soków targać.. Zaobserwowałam Cię, jeśli mój blog blog Cię ciekawi, to również zapraszam do obserwacji. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńsoki i mleko mogłoby u nas takie być ;p ja jestem za, choć nieporęczne.
OdpowiedzUsuńTrochę zdziwił mnie widok jajek w kartonach - co Ci Amerykanie nie wymyślą! :D
OdpowiedzUsuńA suszone mięso jakoś do mnie nie przemawia :)
beztluszczowe chipsy to rzeczywiscie ciekawe :D
OdpowiedzUsuńzapraszamy w wolnej chwili :)
Jajka w kartoniku? A feee ;)
OdpowiedzUsuńA to suszone mięso to w sumie bym spróbowała, choc rzeczywiście wyglądają trochę jak przysmaki dla psów ;)
Nie do końca rozumiem co z jajami w kartonikach jest nie tak?
OdpowiedzUsuńSuszone kawałki mięsa mnie przerażaja, raczej bym po nie nie sięgnęła.
niby nic, a zawsze tak mi sie podobało jak na tych filmach piją te soki z galonów (?!) :D
OdpowiedzUsuńUSA to dziwny kraj :P
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawe. Do USA się mam nadzieję wybrać w przyszłości. Ciekawi mnie ten smak chipsów :)
OdpowiedzUsuńJajka w kartonach, przekąski z suszonego mięsa...to musi być Ameryka;)
OdpowiedzUsuńO jajkach w kartonach słyszałam ;) Amerykanie są baaardzo pomysłowi :P
OdpowiedzUsuńChipsy <3
OdpowiedzUsuńwedług mnie chipsy fatfree smakują o niebo lepiej od tych standardowych, próbowałam w Niemczech, bodajże z Aldiego, więc może i w Polsce je mamy :) ilość jedzenia na półkach jest przerażająca, a alejka z mrożonkami wygląda jak z horroru
OdpowiedzUsuńbtw, świetny blog! dodaję do ulubionych :)