Czy Twoja skóra jest gotowa na lato?
Bo moja już tak.
Podczas ostatniego wędkowania moja skóra otrzymała porządną dawkę słońca. Wróciłam czerwona jak rak i przez trzy dni ubolewałam nad tym, że nie posmarowałam jej kremem z filtrem.
Teraz już tego błędu nie popełnię. Postanowiłam wcześniej niż zawsze zaopatrzyć się w stosowne kosmetyki.
Pianka z filtrem - Sublime Sun Advanced Sunscreen Feather Light Foaming Lotion SPF 30 : zakup wszech czasów jeżeli chodzi o ochronę ciała przed słońcem. Pięknie pachnie (zapach utrzymuje się przez długi czas), szybko się wchłania i to co najważniejsze nie lepi się. Ideał.
Banana Boat's Moisturizing Aloe Aftersun Lotion : balsam po opalaniu, który jest łatwy w użyciu dzięki pompce. Szybko się wchłania, nie pozostawiając tłustej skóry oraz koi i nawilża skórę po nadmiernym opaleniu. Nie zamienię go na nic innego.
Spray & Go Vaseline balsam do ciała w sprayu : idealny balsam do codziennego nawilżania skóry.
Pozostało mi wybrać jeszcze krem z filtrem do twarzy.
A jak jest u Was? Zaopatrzyłyście się już w filtry przeciwsłoneczne i porządną dawkę nawilżenia?
ciekawi mnie ten vaseline slyszalam o nim juz na youtube, zapraszam
OdpowiedzUsuńMnie też:)
UsuńJest tani i dobry :)
UsuńWszystkie 3 produkty mnie mega zainteresowały :) Oj porozglądam się za nimi :)
OdpowiedzUsuńMoja jest zawsze gotowa:) nigdy słońce jej nie podrażnić, chyba ze przesadzę;)
OdpowiedzUsuńJa już mam wszystkie stosowne kosmetyki, więc póki co oparzenie słoneczne mi nie straszne:)
OdpowiedzUsuńJa się rzadko opalam i nie przebywam na słońcu, więc takie kosmetyki są mi raczej obce ;-)
OdpowiedzUsuńRacja nadchodzą upały i czas się ochraniać przed nadmiarem słońca ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Ja na twarz nakładam zawsze 50! Nie lubię opalać twarzy. Kosmetyki z Aloe Vera są bardzo dobre!!!!
OdpowiedzUsuńJa jeszcze się nie przygotowałam. Na razie smaruję twarz i szyję SPF 25 :).
OdpowiedzUsuńJa szykuję się do zakupu jakiegoś kremu z filtrem :)
OdpowiedzUsuńNa szczęście ja nigdy nie opalam się na czerwono, więc filtry stosuję tylko w obawie przed mutagennym działaniem promieni UV.
OdpowiedzUsuńJa filtry na twarz stosuję przez cały rok i polecam Vichy Capital soleil spf50. moim zdaniem lepsza jest prewencja, niż potem za kilka lat zamartwiać się skąd mi się zmarszczki czy jakieś przebarwienia pojawiają.
OdpowiedzUsuńJestem rakiem ;)
OdpowiedzUsuńsłońce i mnie zaskoczyło.
ja muszę jak największy filtrem nakładać :p
OdpowiedzUsuńps. a u mnie? MAKIJAŻ DLA PAŃ, KTÓRE LUBIĄ KLASYKĘ :)
Oj ja wlasnie gotowa nie jestem :/
OdpowiedzUsuńMnie najbardziej zaciekawiło...wędkowanie :D
OdpowiedzUsuńTo nasze nowe hobby ;) Tzw. zabijacz czasu :))
Usuńo kurczę- pierwszy raz widze taką piankę :) muszę ją zobaczyć przy najbliższej okazji,
OdpowiedzUsuńJa się w ogóle nie opalam, ale w sumie coś ochronnego i tak by się przydało.
OdpowiedzUsuńMuszę sobie kupić taka piankę, jeszcze nie miałam
OdpowiedzUsuńTak, filtr do twarzy już zakupiony, jeszcze tylko ochrony dla ciała mi brakuje. Zaciekawiłaś mnie tą pianką z L'oreal, mam nadzieję, że gdzieś ją tutaj w Niemczech znajdę. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńMoja skóra jeszcze nie jest przygotowana na lato. Musze się przygotować !
OdpowiedzUsuńWłaśnie oTAGowałam Cię na moim blogu. Jeśli będziesz miała chwilę czasu i trochę chęci to zapraszam :)
OdpowiedzUsuńMuszę wypróbować vaseline. Słyszałam że dobry krem do twarzy z filtrem to vichy
OdpowiedzUsuńNie znam tych kosmetyków, ale pianka wygląda ciekawie:)
OdpowiedzUsuńciekawy post, czas zacząć przygotowania ! :)
OdpowiedzUsuńpianka wydaje sie byc fajnym produktem ,ja niestety ze wzgledu na swoja biała cere musze uzywac produktów azjatyckiehc z filtrem spf50 lub 70 inne nie działaja na moja skóre
OdpowiedzUsuńMarzy mi się ten balsam z Vaseline. Niestety, w Polsce niedostępny :(
OdpowiedzUsuńZupełnie nie znam tych kosmetyków, ale Banana Boat's wygląda bardzo fajnie!
OdpowiedzUsuńGdyby w Polsce był ten z Vaseline to bym brała, tak to muszę się zaspokoić innymi specyfikami niestety :P
OdpowiedzUsuńNie jestem zwolenniczką filtrów. Kiedyś pisałam nawet post o ich szkodliwości. Jeśli już czegoś używam to naturalnego masła shea nierafinowanego jako ochrony.
OdpowiedzUsuńCiekawe produkty!
OdpowiedzUsuńPolecam też oprócz używania filtra pojeść sobie beta-karoten, fajny suplement dzięki któremu dużo trudniej spiec się na raka, a opalenizna ma ładniejszy kolor
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Do twarzy kupiłam ostatnio Vichy Capital Solei, po intensywnym słonecznym weekendzie w kajaku muszę powiedzieć, że sprawdził się doskonale. Ale testy w toku ;)
OdpowiedzUsuńBędę musiała rozejrzeć się za tym kremem z Vichy :)
Usuńsłońce jest cudowne, ale skórę masz racje trzeba przygotować i o nią dbać :) ciekawe produkty
OdpowiedzUsuńJa także już naszykowałam sobie kosmetyki chroniące skórę przed słońcem. Jednak póki co chyba mi się one nie przydadzą bo u UK pada i mamy typowo jesienną pogodę :-(
OdpowiedzUsuńZ pewnością do Ciebie też zawita słońce :))
Usuń