Nadszedł czas na kolejne migawki naszych wspólnych chwil. Pierwszy raz poszliśmy na baseball, byliśmy o świcie na rybach, nurkowaliśmy w basenie i załapaliśmy się na strzelnicę. Nie obyło się też bez nocnych pląsów na parkiecie, ale to już postanowiłam pominąć ;)
...
A MOŻE BY TAK KĄPIEL POD WODOSPADEM?
Przez ostatnie tygodnie upały nie dawały nam wytchnienia, więc wybraliśmy się na małą wycieczkę w poszukiwaniu chwili ukojenia od słońca. Po długim marszu przez las znaleźliśmy wodospad, który aż zapraszał z oddali na małą kąpiel. Bez chwili zastanowienia zdjęliśmy ubrania i wskoczyliśmy pod wodę żeby się ochłodzić. Uwierzcie mi zdjęcia i sam fakt kąpieli pod wodospadem nie oddają tego klimatu co w rzeczywistości. Było wspaniale!
Za...
MOBILE MIX # 7
I kolejny tydzień za nami.
Zapraszam na fotorelację z ubiegłego tygodnia:
1. Wieczorny spacer
2. Trochę orientu w centrum
1. W drodze...
2. W końcu udało mi się przyłapać Szeryfa
1. Leniuchujemy na pontonie
2. Pięć godzin dryfowania
1. Słonecznik o smaku bekonu i kiszonych ogórków
2. KFC inne niż w Europie. Kanapka - dwie piersi z kurczaka, które robią za bułkę?
Lato,...
WHAT'S NEW?
W maju, wzbogaciłam moją letnią szafę o kilka nowych rzeczy.
Tak bardzo spodobały mi się ciuchy z nadrukami kwiatów, że nie mogłam sobie ich odmówić.
Wydaje mi się, że kilka ciuchów w kwieciste wzory mi nie zaszkodzi, a wręcz doda trochę wdzięku, dziewczęcości i romantyzmu.
Uważam, że w połączeniu z jednolitą górą lub dołem można stworzyć fajny, zwiewny zestaw.
A jak jest u Was, lubicie kwieciste wzory czy może stawiacie...
ZAPACHOWY ZAWRÓT GŁOWY
Masełka, które zawładnęły moimi ustami.
Zaczęło się od niepozornego malinowego masełka, a skończyło na zakupie kolejnych trzech.
Zachwycona działaniem pierwszego nie mogłam się powstrzymać przed zakupem kolejnych.
Mowa tu o lip butter The Body Shop
Masełka kuszą pięknymi zapachami i bardzo dobrym nawilżeniem, w dodatku wykonane są z naturalnych składników. Czego chcieć więcej?!
W letnie dni są ukojeniem...
KAJAKIEM PO AMERYKAŃSKIEJ RZECE - NASZ FILMIK
Za nami weekend pełen wrażeń i emocji.
To wszystko za sprawą naszego spontanicznego spływu Mulberry River.
Nie obyło się bez godzinnego błądzenia po lesie w celu poszukiwania ujścia rzeki, kajakowej wywrotki i ulewnego deszczu.
Bawiliśmy się świetnie!
Zapraszam na krótki filmik z naszego całego wypadu:
i krótką fotorelację ;-)
Uśmiechnięci zaczynamy spływ, jeszcze nie wiemy co nas...
Subskrybuj:
Posty (Atom)